Uwielbiam kawę, jej aromat, sposób parzenia, piankę, która osiada na brzegach kubka. Zawsze ja łapczywie wylizuje na koniec.
W Irlandii dzień rozpoczyna się od dobrej kawy. W drodze do pracy zawsze wpadałam na kawę do pobliskiego coffee shopa badz tez kantyny. W ostatnim okresie ciazy każdego dnia szlam na długi spacer na kawe do "Metra", jednej z wielu kawiarenek w centrum miasta.
Podobnie jest w Stanach. Tam niemal wszyscy pija kawę. W metrze, samochodzie czy idac.
Moje pierwsze frappe cappuccino pijałam wlasnie tam. Dobrze pamiętam jego smak. Byle niezwykły. Tam tez poznałam Starbucks.
A czy wiecie, ze Włosi do porannego śniadania zawsze pija cappucino a dopiero po 11 przychodzi pora na mocne espresso? Stolica kawy we Wloszech jest Bolonia.
Czy Wy, tak jak ja, lubicie kawę? Czy wolicie smak herbaty? Jestem ciekawa.
Wpraszam się do Ciebie na kawkę :)
OdpowiedzUsuńEkspres do kawy to chyba najczęściej używane urządzenie w moim domu :)
Zapraszam serdecznie w kazdej chwili :)
UsuńA wiesz, że Starbucks pomysł swoich kawiarni zaczerpnął z Europy i wykorzystał z USA? Teraz wraca do korzeni swojego pomysłu:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę pić kawy. Dostaję palpitacji serca, mini zawałów, ręce mi się trzęsą. Ale uwielbiam zapach i czasami pozwalam sobie na Latte, którego wypicie, nie jest tak w skutkach dokuczliwe, jak jakiś mocniejszych kaw.
Fotograsia ty lepiej nie pij nawet Latte. Co bys nam pisala bloga w pelni zdrowia :) Czyli herbata?
UsuńHerbatka, a i owszem. I ciasteczko do tego!
UsuńA w zimę wersja z cynamonem, sokiem malinowym, goździkami, cytryną i plastrami pomarańczy.
Ciasteczko do kawusi tez jest wyborne. :) Mniammmm ta wersja zimowa jest niesamowita. Dzisiaj zrobilam zapas roznych herbat na sobotni przyjazd mojej mamy. Jest zagorzala herbaciara.
UsuńMiałam fazę na latte;) Cappucino tylko we Włoszech. W domu z fusiorami, czarna w ulubionym kubku, zawsze z dodatkiem łakocia, choć najmniejszego:)
OdpowiedzUsuńCappuciono we Wloszech jest boskie. Smak kawy z fusiorami (poczatek studiow) tez mi nie jest obcy :)
UsuńLubię kawę, koniecznie z mlekiem, bez cukru, ale zdecydowanie częściej piję herbatę - zieloną najczęściej - w ilościach, o których nie będę wspominała:)
OdpowiedzUsuńChoc wole kawe - zdecydowanie - to pelen szacunek dla zielonej herbaty, choc i ta ponoc w duzych ilosciach nie wplywa najlepiej.
Usuńja parzyć kawę nauczyłam się we Francji, tam mieliśmy przyjaciela, który wypijał dziennie 10 espresso z cytryną i colą, nie wiem jak serce mu wytrzymywało :)
OdpowiedzUsuńNie wierze, 10 espresso? hmmm z cytryna i cola musi smakowac wybornie. :) Czy on to razem mieszal ze soba? Jo jak wygladala przygotowanie takiej kawy?
Usuńnormalnie, robisz espresso, wciskasz cytrynę i dolewasz ciut coli (co filiżanki espresso za dużo jej nie dolejesz), może doładować, ale i wykończyć...
UsuńKawa codziennie rano i czasem popoludniu. Herbata tylko jesienia i zima nieprzekraczajace 1-2 kubkow dzienne i robiona tylko przez Doktoranta, bo mi sie herbat robic nie chce;)
OdpowiedzUsuńA dobra kawe z checia nauczylabym sie zaparzac. Narazie miele na swiezo ziarna przed zaparzaniem i robie w miare dobrym ekspresie, ale to nie jest jeszcze do konca to i zastanawiam sie na kawiarka i jakims kursem zaparzania dobrej kawy;)
Hmmm herbatka z rak doktoranta musi byc wspaniala w smaku, co? :) Ja tez chetnie zasiegnelabym takich porad. Na razie ide na latwizne i kupuje w pobliskiej kawiarnii :)
UsuńJa ostatnio przerzuciłam się na kawę inke z błonnikiem, pije ją do śniadania. Ogólnie to aż taki kawosz nie jestem ale jak mnie najdzie ochota to sobie nie odmawiam ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej zdrowo :) I na zime w sam raz :)
UsuńJa lubię kawę. Ale taką nieśpieszną popołudniową. I tak zasypiam po niej jak dziecko. A w Starbucks w Kanadzie miałam okazję pracować. Obrzydził mi kawę na długi czas ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie niespieszne popludnia z kawa. Szkoda jednak, ze jest ich tak niewiele. Pomimo tego, ze mam bardzo dobre (smakowe) wspomnienia kawy w Starbucks obecnie w ogole tam nie wstepuje. Wole kawiarenki z charakterem, fajna muzyczka w tle..
Usuńuwielbiamy kawę, nie raz już była u mnie na blogu, a i dziś planowałam wrzucić jedno zdjęcie, które zrobiłam przed godziną :)
OdpowiedzUsuńrobimy kawkę z ekspresu ciśnieniowego lub kawiarki w zależności od tego ile mamy czasu ;)
moja ulubiona jest latte, mój mąż natomiast najbardziej lubi espresso :)
Przebij pione:) Ja dokladnie mam to samo. Uwielbiam jej smak, zapach i wszystko co z kawa zwiazane. Marze o ekspresie cisnieniowym z opcja parzenia latte i cappuciono. Moj ekspres nie ma jej niestety. Ufam, ze niebawem nabede nowy model:)
Usuńmy mamy GAGGIA Baby Dose ale możemy polecić z czystym sumieniem GAGGIA Clasic, spokojnie wyprodukujesz z niej latte, espresso, capuccino; podwójne, pojedyncze :) na co tylko będziesz miała ochotę w danej chwili :D
Usuńa i najważniejsze - dobry młynek żarnowy (najlepiej), bo kawa powinna być świeża i mielona najlepiej bezpośrednio w kolbę :) z kawy która 'odleżała' nie można uzyskać niestety kremy :/
My mamy De'Longhi. Ale mnie osobiscie nie pasuje. Chociazby przez fakt, ze nie parzy ani latte ani cappuccino. Sprawdzilam w Argosie ten, ktory Wy macie. Musze sie skusic :) Przede mna kilka miesiecy siedzenia w domu. A w ten irlandzki deszcz nawet na dobra kawe bedzie ciezko sie zmobilizowac wyjsc :) Juz mam pretekst by go miec :)
UsuńWitaj! :) Jeszcze kilka miesięcy temu na co dzień pijałam tylko herbatę, kawę jedynie przed ważnym egzaminem, lub z przyjaciółką przy ciastku. Odkąd jestem w Armenii moje zwyczaje się jednak zmieniły. Ormianie również uwielbiają kawę i od niej zaczynają dzień, popijając ją w malutkich filiżaneczkach i zajadając cukierki, bardzo rzadko ciastka. Spodobała mi się ta odmienność i zaraziłam się piciem kawy. ;)
OdpowiedzUsuńNa Twoim blogu na pewno zagoszczę, bo rozważam wyjazd do Irlandii jako summer au-pair, a u Ciebie można znaleźć nie tylko dużo ciekawostek, pięknych zdjęć, jak i relacje z innych zakątków świata. ;)
Co do Twojego pytania, to już dodałam na bocznym pasku gadżet, dzięki któremu można zacząć mnie obserwować. Chciałam Ci również podziękować za ten gest, bo jestem początkującą blogerką i niezmiernie jest to dla mnie ważne. :)
Pozdrawiam
Dajana